Sejm RP

W Parlamencie o organizacjach – cz. 2

Co myślą (mówią) o nas nasi reprezentanci? Próbujemy to zrozumieć czytając sprawozdania senackie i sejmowe.

Przysłowie „jak cię widzą, tak cię piszą” mówi o tym, że ocenia się ludzi po wyglądzie. Traktuje się ich na podstawie własnych wyobrażeń, a nie rzeczywistych zasług. Chyba podobnie jest z organizacjami. Jeżeli rzeczywiście traktowani jesteśmy (w procesie uchwalania ustaw) poprzez to jak nas widzą parlamentarzyści, to warto poznać ten punkt widzenia. Co myślą (mówią) o nas nasi reprezentanci? Próbujemy to zrozumieć czytając sprawozdania senackie i sejmowe.

Autor: Piotr Frączak

36. posiedzenie Senatu

W imieniu organizacji

Koalicja Hepatologiczna. Senator Alicja Chybicka: Moje oświadczenie skierowane jest do ministra zdrowia, a dotyczy chorych na raka wątrobowokomórkowego oczywiście w Polsce, którzy są w tej chwili nieprawidłowo leczeni.(…) Od razu powiem, że idea przyszła do mnie z Koalicji Hepatologicznej. Chorzy na hepatocellular carcinoma zwrócili się z prośbą o ratunek dla nich. Jest to 250 do 300 osób rocznie. Napisali, że mimo przełomu w leczeniu pacjentów z zawansowanym rakiem wątrobowokomórkowym, który na naszych oczach dokonał się w ubiegłym roku, choroba ta jest nadal biała plamą na mapie onkologicznej w Polsce. Zgodnie z wytycznymi Europejskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej i rekomendacjami polskich ekspertów klinicznych nowa przełomowa terapia (…) powinna być standardem leczenia pierwszej linii (…) Dlaczego Polska zawsze musi być w takich terapiach na szarym końcu? Proszę, Panie Ministrze, o pochylenie się nad życiem i zdrowiem pacjentów i odpowiedź na pytanie, kiedy zarekomendowane przez europejskie gremia i polskich ekspertów leczenie będzie dostępne dla polskich chorych”.

Organizacje ekologiczne. W kontekście ustawy o zmianie ustawy – Prawo wodne oraz niektórych innych ustaw sprawozdawca Komisji Nadzwyczajnej do spraw Klimatu, pan senator Stanisław Gawłowski przypomina, że na potrzeby dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/92/UE z dnia 13 grudnia 2011 r. w sprawie oceny skutków wywieranych przez niektóre przedsięwzięcia publiczne i prywatne na środowisko organizacje pozarządowe działające na rzecz ochrony środowiska i spełniające wymagania przewidziane w prawie krajowym uważane są za mające interes w tym zakresie. Według senatora ustawa ogranicza prawo do informacji o środowisku i należałoby „zatytułować tę ustawę tak: o ograniczeniu dostępu Polaków do informacji o środowisku dla budowanej elektrowni jądrowej”.

Na rzecz organizacji

Gaz dla organizacji. Organizacje pozarządowe pojawiły się w dyskusji o ustawie o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców paliw gazowych w związku z sytuacją na rynku gazu. W imieniu Komisji Gospodarki Narodowej i Innowacyjności sprawozdawała Senator Maria Koc, która wśród tzw. „odbiorców wrażliwych” (będą oni do końca 2023 r. objęci ochroną taryfową o ile „sprzedawcy paliw gazowych złożą oświadczenie o spełnieniu warunków pozwalających uznać ich za odbiorcę wrażliwego”) wymieniła (nawet dwukrotnie) organizacje pozarządowe „w jakim zużywają paliwo gazowe na potrzeby podstawowej działalności niebędącej działalnością gospodarczą”. Jednak już sam sposób wymienienia w ustawie różnych form prawnych i organizacyjnych budził wątpliwości i tak Senator Grzegorz Bierecki pytał o Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe i Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe: „Do senatora Mroza, w którego imieniu także zadaję pytanie, zgłosili się przedstawiciele GOPR z pytaniem, czy te organizacje są objęte ochroną taryfową w tej ustawie. Pewien niepokój wynika z tego, że wprost wymienione są ochotnicze straże pożarne, a GOPR i WOPR nie są wymienione w tej ustawie”. Sekretarz Stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Maciej Małecki bronił zapisów mówiąc „Trudno jest wymienić wszystkie enumeratywnie, bardziej zależało nam na tym, żeby nie zawęzić pewnej puli, niż na tym, żeby konkretne stowarzyszenia, konkretne fundacje wymieniać z nazwy”.

Senator Maria Koc dopytywała o zakłady pracy chronionej, „ponieważ wiele środowisk i stowarzyszeń osób niepełnosprawnych prosi o wniesienie tutaj poprawki. (…) Czy właśnie zakłady pracy chronionej, o których mowa w ustawie o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych, mogłyby znaleźć się wśród podmiotów wrażliwych i uzyskać tę stawkę taryfową na gaz w zakresie, w jakim używają paliwa gazowego na potrzeby podstawowej działalności?” Na co Sekretarz Stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Maciej Małecki odpowiedział: „Tego obszaru nie możemy objąć, prawo na to nie pozwala. Każde przedsiębiorstwo może, oczywiście po spełnieniu szeregu wymagań, uzyskać status zakładu pracy chronionej, ale pamiętajmy, że to jest działalność biznesowa…” Senator Adam Szejnfeld wskazywał, że proponowane rozwiązania krytykują „nie tylko samorządowcy, ale także przedstawiciele organizacji społecznych, pozarządowych, spółdzielnie mieszkaniowe, wspólnoty mieszkaniowe, mimo że są tu uwzględnione, bo są źle uwzględnione…” dodając, że nie uwzględniono w wykazie m.in. „obiektów sportowych i rekreacyjnych, klubów sportowych, ogrodów botanicznych, ogrodów zoologicznych, (…)”. „Nie uwzględnione zostały również zakłady pracy chronionej – była o nich tutaj mowa przed chwilą, przed moim wystąpieniem. (…) schroniska dla zwierząt, podmioty zajmujące się ochroną przyrody, parki naukowo-techniczne (…) rodzinne ogrody działkowe… Bardzo wiele podmiotów i instytucji niewątpliwie publicznych, niewątpliwie świadczących usługi publiczne nie jest uwzględnionych albo nie jest uwzględnionych tak, jak powinny być uwzględnione”. .

Z kolei Senator Krzysztof Mróz wskazywał, że jest to: „Ustawa, którą, jak mi się wydawało, ciężko jest skrytykować, bo to jest ustawa, która w tej trudnej sytuacji szalejących cen gazu wprowadza maksymalną pomoc dla wszystkich tzw. odbiorców wrażliwych, a więc szpitali, szkół, związków wyznaniowych, OSP, a także bardzo szeroko rozumianych organizacji pożytku publicznego, w tym akurat katalogu mieści się bardzo wiele podmiotów…”. Senator Maria Koc zwracała też uwagę, że „pan minister zapewniał nas, że z ustawy mogą skorzystać również te organizacje sportowe, które prowadzą statutową działalność sportową, ale nie gospodarczą”.

Wokół lex Czarnek. Szerokiej dyskusji na temat udziału organizacji pozarządowych (używa się w dyskusji czasem wymiennie pojęcia organizacji społecznych) w prowadzeniu zajęć w szkołach nie damy rady zaprezentować w całości (odsyłamy do pełnego stenogramu). Przedstawimy tylko niektóre głosy, które oddają chyba atmosferę i zakres merytoryczny dyskusji.

Sekretarz Stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki Dariusz Piontkowski podkreślał: „Dziś dyrektor szkoły wraża zgodę, bądź nie wyraża zgody na to, aby jakaś organizacja pozarządowa prowadziła zajęcia dla uczniów. Uzyskuje w tej sprawie opinię rady rodziców, czyli reprezentacji rodziców w szkole, i pojedynczy rodzic już nie musi wyrażać tutaj opinii. Zmiana wprowadzana ustawą nadal pozostawia w rękach dyrektora ostateczną decyzję, co do tego, czy dana organizacja może, czy nie może działać na terenie szkoły. Pozostawiamy pozytywną opinię rodziców, ale wprowadzamy dodatkowo opinię kuratora, który, tak jak mówiłem, opiniuje zajęcia pod względem tego, czy są one odpowiednie do wieku, do rozwoju psychofizycznego dziecka, czy są bezpieczne. Kurator wydaje opinię pozytywną lub negatywną. Jeżeli opinia byłaby negatywna, dyrektor szkoły nie będzie mógł dopuścić do przeprowadzenia zajęć przez dane stowarzyszenie lub organizację pozarządową. Jeżeli będzie to opinia pozytywna, oczywiście będzie mógł wydać taką zgodę”. I gdzie indziej: „Kilkanaście miesięcy temu przeprowadzono akcję „Chrońmy dzieci!”, w ramach której w kilkuset szkołach zapytano o to, na jakich zasadach organizacje pozarządowe wchodzą do szkół i prowadzą zajęcia. Okazało się, że w ponad połowie sytuacji nie przeprowadzono żadnej procedury. Dyrektor czasami nawet nie wiedział, że taka organizacja wchodzi do szkoły i prowadzi zajęcia, a tym bardziej nie było tam opinii rady rodziców. Trzeba więc było coś zrobić, aby uregulować kwestię wchodzenia tych organizacji, tym bardziej że zgłaszali się do nas rodzice. Dostaliśmy kilkanaście tysięcy podpisów pod wnioskiem, w którym domagano się, aby uregulować kwestię wchodzenia organizacji pozarządowych do szkół i kwestię tego, co proponują one na zajęciach z dziećmi. Często okazywało się, że pod ogólnymi hasłami, bardzo pięknie brzmiącymi, kryły się zupełnie inne treści. I rodzice często byli bezradni wobec tych organizacji oraz organów samorządu terytorialnego, które wspierały takie organizacje pozarządowe i ułatwiały im wchodzenie do szkół”. I już konkretnie: „My przecież wprowadzamy w tej ustawie nowy obowiązek organizacji pozarządowych. Jednoznacznie formułujemy taki oto obowiązek: trzeba przedstawić plan zajęć oraz pokazać materiały, które na tych zajęciach będą używane, tak aby rodzic, podejmując decyzję o tym, czy jego dziecko będzie uczestniczyło w zajęciach, czy nie, był świadomy, na jakie zajęcia ma to dziecko posłać”.

Senator Sprawozdawca Janusz Pęcherz przedstawiając sprawozdanie Komisji Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej wspominał głosy, które padły na komisji, w tym i reprezentantów środowiska pozarządowego. „Marek Pleśniar z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty: „Rozwiązania zaproponowane w tej ustawie obrażają wprost nauczycieli, których teraz trzeba będzie pilnować, sprawdzać, kogo zapraszają do szkół”. I pyta: „Jakie kompetencje urzędników uzasadniają dawanie im możliwości podejmowania decyzji w zakresie określenia, kogo można zaprosić do szkoły i to po 2–3 miesiącach od momentu zwrócenia się z taką prośbą? Jak można założyć, że rodzice, godząc się na określone zajęcia, nie mają racji?” (…) Z kolei pani Alicja Pacewicz z Fundacji „Szkoła z klasą” stwierdza, że lex Czarnek postanawia zastąpić zasadę decentralizacji i pomocniczości zasadą arbitralności i uznaniowości. Stwierdza też, że choć ta ustawa jeszcze nie obowiązuje, to efekt mrożący w szkołach już występuje. Wiele inicjatyw rodziców, uczniów i nauczycieli już jest blokowanych. Nauczyciele mówią o pełzającym strachu, o tym, że na korytarzach już czuć lex Czarnek czy lex Wójcik. (…) Iga Kaźmierczak, Fundacja „Przestrzeń dla Edukacji”: „Szkoły mają obowiązek współpracować z organizacjami. Rodzice sięgają po współpracę z organizacjami nie dlatego, żeby demoralizować młodzież, ale żeby te organizacje pomogły także rodzicom w wychowaniu ich dzieci. Teraz te inicjatywy będzie cenzurował kurator”. Zygmunt Puchalski, Społeczne Towarzystwo Oświatowe: „Wszystko zaczęło się od reformy minister Zalewskiej i likwidacji gimnazjum. Byliśmy w czołówce osiągnięć uczniów w Europie. Finowie nie mają kuratoriów, a placówki wspierające rozwój szkoły i nauczycieli. U nas cofamy się z podstawą programową do lat siedemdziesiątych”. I apeluje, żeby nie zabierać szkół obywatelom. Z kolei Mirosław Kozik z Klubu Młodego Nauczyciela w okręgu śląskim twierdzi, że zabiera głos w obronie nauczycieli, uczniów i szkoły: „Cała ustawa stanowić będzie blokadę dla otwartego umysłu, krytycznego myślenia. Stanowi barykadę dla tolerancji, szkoły patrzącej w gwiazdy, szkoły wolnej od indoktrynacji i zaściankowości. Lex Czarnek może cofnąć polską szkołę o dekady i na dekady, a urzędniczy podpis kuratora będzie blokował każdą aktywność i kreatywność. Lex Czarnek zablokuje wszelką aktywność. Chce zafundować nam szkołę strachu, szkołę tępo i ideologicznie wychowanego obywatela, szkołę, w której w dobie tabletu proponujemy liczydło. W rezultacie lex Czarnek to szkoła łamiąca kręgosłupy uczniów i nauczycieli”. (…) Szkoły niepubliczne także wskazują, że praktycznie są wrzucane do jednego worka ze szkołami publicznymi, o czym mówiła pani Magdalena Wontek z Krajowego Forum Oświaty Niepublicznej.

Senator sprawozdawca (sprawozdanie mniejszości) Kazimierz Wiatr odniósł się również do zajęć prowadzonych przez stowarzyszenia i organizacje pozarządowe: „Plan działania, materiały mają podlegać decyzji rodziców, zgodnie z zapisami konstytucji. W szczególności myślimy tutaj o art. 48, który nadaje tym rodzicom prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnym przekonaniem. Jest tutaj jeszcze wymieniona opinia kuratora w tej sprawie, opinia dyrektora, ale na końcu zawsze jest decyzja rodziców. (…) Państwo ustala programy nauczania dostosowane do wieku, do poziomu rozwojowego uczniów. Z wielu wypowiedzi oczywiście wynika, że ustawa ta jest krytykowana głównie za ograniczenie dostępu do szkół stowarzyszeń, organizacji pozarządowych, ale tutaj konstytucja wyraźnie mówi – rodzice. A zatem dziś nie po raz pierwszy Prawo i Sprawiedliwość broni konstytucji. (Głos z sali: Odważna teza…) (…) Odważna teza, bo kiedy były tęczowe piątki w szkołach, to rodziców o to nie pytano i łamano ich prawa konstytucyjne. Na posiedzeniu Komisji Nauki, Edukacji i Sportu padło takie stwierdzenie „nadzór rodzicielski, ale nie za duży”. Co to znaczy? Co to znaczy „nie za duży”? A konstytucja?”

Senator Joanna Sekuła: „Ten proces dopuszczania organizacji do prowadzenia zajęć już w tej chwili jest mocno sformalizowany, bo przecież decydują o tym dyrektor i rada rodziców. To od nich zależy organizacja pracy szkoły. (…) Dlaczego tak bardzo bulwersuje mnie ta zmiana? Wiemy wszyscy, że powoływane w szkołach organizacje w postaci rad rodziców są niczym innym jak demokratyczną reprezentacją wszystkich rodziców. Udział rodziców w radach szkoły jest dobrowolny. Każdorazowo dyrektorzy i wychowawcy klas zachęcają rodziców do tego, aby czynnie uczestniczyli w życiu szkół poprzez swoją partycypację w radach. To właśnie te rady stanowią pierwszy element demokracji w szkole. Jeżeli podejmowana jest przez radę rodziców decyzja o tym, że program organizacji, który został zaproponowany jako rozszerzenie scholastycznych i przeładowanych treściami programów szkolnych, program mogący rozszerzyć i pozwolić bardziej swobodnie uczestniczyć uczniom w nowoczesnym kształceniu… Jeżeli programy takie zostają po pozytywnej weryfikacji rady rodziców poddane kwestionującej opinii kuratora, to czy nie jest to zaprzeczenie idei demokracji w szkole, zgodnie z którą to właśnie dyrektor i reprezentacja rodziców mają decydować o tym, czego dzieci będą uczyły się na zajęciach pozalekcyjnych? (…)”

48. posiedzenie Sejmu

W imieniu organizacji

Organizacje kardiologiczne. Poseł Tadeusz Tomaszewski zapoznał się „z akcją informacyjną fundacji i stowarzyszeń pacjentów zrzeszonych w ramach porozumienia organizacji kardiologicznych, których celem jest zwracanie uwagi na trwającą od lat epidemię niewydolności serca i tragiczną sytuację osób dotkniętych tą chorobą. Szacunki mówią, że w Polsce na niewydolność serca choruje od 1 mln do 1,2 mln osób. Co roku umiera 142 tys. osób, a co godzinę – 16 osób. Inaczej niż w innych krajach Europy to nie choroby onkologiczne, a kardiologiczne stanowią pierwszą przyczynę zgonu Polaków. Niewydolność serca jest bezpośrednią przyczyną zgonu jednej na 10 osób w naszym kraju. (…) W Polsce leczenie chorób z niewydolnością serca prowadzone jest z ogromnym udziałem hospitalizacji, które generują 96% kosztów leczenia. (…) Przedstawiciele organizacji i stowarzyszeń pacjentów zrzeszonych w ramach porozumienia organizacji kardiologicznych apelują do ministra zdrowia o refundację flozyn jako nowoczesnego leczenia niewydolności serca”.

Przeciw murowi w Puszczy. Poseł Katarzyna Kretkowska i Poseł Paweł Krutul zwracali uwagę na udział organizacji w zbieraniu podpisów przeciwko budowaniu muru w Puszczy Białowieskiej (podając liczbę 160 lub 150 organizacji. „Naukowcy i społecznicy zwracają się do Komisji Europejskiej, gdyż polski rząd nie słucha argumentów naukowych, nie słucha argumentów merytorycznych, nie słucha argumentów społecznych w tej sprawie. Zwracają się o podjęcie wszelkich możliwych kroków w celu natychmiastowego wstrzymania budowy muru, który zniszczy unikatową przyrodę, zaszkodzi lokalnym społecznościom i nie rozwiąże kryzysu humanitarnego” Z kolei Poseł Franciszek Sterczewski: nawoływał „Wycofajcie się z haniebnej budowy muru, póki jeszcze można ocalić Puszczę Białowieską. Ten mur potrzebny wam jest tylko jako rekwizyt teatru nienawiści i propagandy. To, że schowacie umierającego człowieka i oddzielicie go murem, nie znaczy, że nie ponosicie moralnej odpowiedzialności za jego śmierć. Tymczasem sytuacja na Ukrainie jest coraz trudniejsza. Niedługo możemy mieć do czynienia z uchodźcami stamtąd, i to z dziesiątkami tysięcy. Czy ich także przywitacie murem i karabinami? Czy ich też będziecie wypychać? Czy tylko na to was stać? Czy też może przestaniecie prześladować NGOs, aktywistów i aktywistki, mieszkańców Podlasia, zaczniecie z nimi współpracować? Czy minister spraw wewnętrznych spotka się z Fundacją Ocalenie, z Grupą Granica i z innymi organizacjami, żeby razem, wspólnie działać na rzecz rozwiązań wobec grożącego nam kolejnego kryzysu humanitarnego? Pamiętajmy: demokracja polega na tym, że się współpracuje, że współpracują instytucje państwowe ze społeczeństwem obywatelskim. Państwo powinno po prostu działać zgodnie z prawem i z całych sił chronić każde ludzkie życie, bez wyjątku. To miara siły naszego państwa i elementarnego człowieczeństwa.

W imieniu strażaków?

Posłanki Joanna Borowiak i Lidia Burzyńska zadali pytanie w sprawie wysokości rządowego wsparcia dla jednostek OSP w zakupie wozów ratowniczo-gaśniczych na przestrzeni lat 2016–2022 wyraźnie podkreślając, że działania OSP „docenia rząd Prawa i Sprawiedliwości, czego przykładem jest wsparcie finansowe oraz rzeczowe udzielane druhom ochotnikom na terenie całego kraju na skalę dotąd nieporównywalną”. Sekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Maciej Wąsik: podkreślił m.in. „(…) Duża część naszego bezpieczeństwa to są ochotnicze straże pożarne, krajowy system ratowniczo-gaśniczy. Zdajemy sobie sprawę z tego, że ten system trzeba wspierać. Ten system, który jest unikalny na świecie, oparty na wolontariacie, na ochotniczej służbie, trzeba wspierać i rząd ten system wspiera.(…)

W latach 2016–2021 łącznie do jednostek OSP trafiło 2420 pojazdów specjalistycznych przeznaczonych do działań ratowniczo-gaśniczych. Biorąc pod uwagę jeszcze plany na rok 2022, do OSP trafi w latach 2016–2022 prawie 3 tys. nowych pojazdów. (…) Chciałbym także zapewnić, że oprócz ustawy o ochotniczych strażach pożarnych rząd planuje i niedługo przedstawi Wysokiej Izbie następne pomysły dotyczące rozbudowy tego systemu (…) myślę, że niebawem Wysoka Izba będzie mogła pracować – będzie to dla mnie ogromna przyjemność, jeżeli będę mógł prowadzić tę ustawę – nad nową ustawą, która poszerzy także zakres działania ochotniczych straży pożarnych. Będzie to ustawa, która troszeczkę zmieni system zarządzania kryzysowego. Widzimy tu również ogromną rolę ochotniczych straży pożarnych. Oczywiście to wsparcie będzie także finansowe, także prawne, także szkoleniowe”. Na koniec Minister Wąsik dodał „Myślę, że na wiele pytań pani poseł odpowiada ustawa o ochotniczych strażach pożarnych, która mówi o zapewnieniu całego cyklu szkoleń dla ochotników przez Państwową Straż Pożarną, gdzie mówimy, że wykształcenie ochotnika zdolnego do działań ratowniczych jest równoważne z wykształceniem strażaka zawodowego. Zresztą to jest otwarcie drogi od OSP do PSP. Uważamy, że to jest dobra droga, że to jest właściwy kierunek, i chcemy w ten sposób rozwijać straże pożarne (…)”

Producenci energii. Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Karol Rabenda wyjaśniał „Najwięksi krajowi wytwórcy energii: Tauron Wytwarzanie, Enea Wytwarzanie, Enea Połaniec, PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna oraz PGNiG Termika zainicjowały kampanię edukacyjno-informacyjną dotyczącą kosztów produkcji energii elektrycznej. Kampania jest realizowana przez Towarzystwo Gospodarcze Polskie Elektrownie (formalnie stowarzyszenie osób fizycznych – przyp. red.), które skupia producentów energii i w swojej kampanii odwołuje się właśnie do kosztów produkcji. W ten sposób TGPE odnosi się do obszarów działalności sprzedawców i wytwórców energii, których reprezentuje. Kampania zaplanowana na okres od 24 stycznia do 28 lutego 2022 r. ma charakter edukacyjno-informacyjny i ma na celu poinformowanie społeczeństwa o tym, jaka jest struktura kosztów produkcji energii elektrycznej w Polsce oraz jaki wpływ na zmianę tej ceny ma polityka klimatyczna Unii Europejskiej (…).

Organizacje rolnicze. Poseł Tadeusz Tomaszewski: „wnioskuję, żeby ten dialog z protestującymi rolnikami był prowadzony. Bo to nie jest protest tylko i wyłącznie jednego organizatora, czyli Agrounii. Są tam również rolnicy działający w izbach rolniczych, kółkach rolniczych, kołach gospodyń wiejskich, organizacjach pozarządowych. W związku z powyższym polska wieś oczekuje zmian i oczekuje podjęcia dialogu przez stronę rządową”.

Organizacje w szkołach. Poseł Elżbieta Gapińska odniosła się do „ustawy lex Czarnek, którą dzisiaj państwo przegłosowaliście (Oklaski), której celem jest podporządkowanie ideologiczne szkoły, zabranie jej autonomii, wyrzucenie organizacji pozarządowych ze szkoły, zastraszenie dyrektorów karami i spowodowanie efektu mrożącego. Posłowie Koalicji Obywatelskiej sprawdzili uzasadnienie rozwiązań związanych z lex Czarnek. Ministerstwo tłumaczyło, że otrzymuje skargi od rodziców związane z udziałem organizacji pozarządowych w zajęciach pozalekcyjnych. Tymczasem kontrola w kuratoriach oświaty wykazała, że takich skarg było zaledwie 31 przez 6 lat. Po co tworzyć specjalną ustawę do rozwiązania tak niewielkiej liczby skarg, tym bardziej że dotyczyły głównie technicznych, a nie merytorycznych powodów związanych z wprowadzeniem zajęć pozalekcyjnych do szkół, głównie braku zaopiniowania tych zajęć przez radę rodziców”.

Informacje różne

Z inicjatywy stowarzyszenia. Posłanka Beata Maciejewska „Przypomnę państwu, że w grudniu ub.r. powstała Polska Izba Konopi, zrzeszająca ponad 100 producentów konopi, założona z inicjatywy stowarzyszenia Wolne Konopie. Przypomnę państwu, że polska firma konopna, jako jedna z niewielu firm w Polsce, w ciągu czterdziestu kilku minut sprzedała swoje akcje na aukcji crowdfundingowej za 1 mln euro.”

Centrum leczenia traumy. Poseł Fryderyk Kapinos swoje oświadczenie poselskie poświęcił działalności dobroczynnej prowadzonej w sanktuarium bł. Karoliny w Zabawie. „Stowarzyszenie Przejście w Zabawie to jedyne miejsce w Polsce, które gromadzi osoby przeżywające traumę powypadkową, ból po utracie bliskich w wypadkach drogowych oraz mierzące się z nową sytuacją życiową. To zalążek miejsca, które w sposób holistyczny chce zająć się ofiarami wypadków drogowych, ich rodzinami, a także samymi sprawcami, zapewniając wsparcie w procesie adaptacji, radzenia sobie ze stresem, z bólem i cierpieniem. Organizacja ma w swoim dorobku wiele lat praktycznej pomocy ofiarom i wypracowane mechanizmy udzielania profesjonalnej pomocy powypadkowej. Stąd podjęta kilka lat temu inicjatywa budowy w miejscowości Zabawa centrum leczenia traumy. W założeniach towarzyszących powstaniu ośrodka ma on być miejscem, które pozwoli na powrót do zdrowia fizycznego, psychicznego i aktywności społeczno-zawodowej osób zmagających się z traumatycznym przeżyciem, przede wszystkim w wyniku wypadku drogowego lub przemocy. Stowarzyszenie Przejście od wielu lat stara się o powstanie takiego centrum w Zabawie.”

Fundacje i energetyka. Poseł Sławomir Neumann, w ramach dyskusji wokół sprawozdania Komisji do Spraw Energii, Klimatu i Aktywów Państwowych o pilnym rządowym projekcie ustawy o zmianie ustawy o systemie rekompensat dla sektorów i podsektorów energochłonnych, sugerował: „To są już efekty tych 6 lat zaniedbań i 6 lat błędnych decyzji, które państwo podejmowali. To są też skutki ponoszonych przez spółki energetyczne kosztów niezwiązanych z certyfikatami, a tak absurdalnych jak finansowanie różnego rodzaju fundacji, w tym Fundacji Narodowej”. Z kolei w ramach pytanie dotyczącego kosztów zawarcia umowy dotyczącej funkcjonowania Kopalni Węgla Brunatnego Turów poseł Andrzej Grzyb zwrócił uwagę, że „fundacja Polskiej Grupy Energetycznej ma przekazać 10 mln euro krajowi libereckiemu”.

Społeczne kompetencje. Poseł Michał Wójcik przedstawiając kandydaturę pana Bogdana Święczkowskiego na stanowisko sędziego Trybunału Konstytucyjnego zwrócił uwagę, że jest on „jednym z założycieli i członkiem Niezależnego Stowarzyszenia Prokuratorów Ad Vocem. Jest wykładowcą akademickim w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu”.

Rola organizacji. Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej Stanisław Szwed wyjaśniał: „Jeśli chodzi o kwestię związaną z innymi działaniami dotyczącymi choćby placówek wsparcia dziennego, to w Polsce działa prawie 2000 takich placówek, w tym ponad 1000 placówek, które działają poprzez organizacje pozarządowe, nie przez samorząd. Z tego tytułu w 2020 r., bo takie mamy ostatnie dane, skorzystało ponad 32 tys. dzieci, czyli mówimy o asystentach rodziny, o placówkach wsparcia dziennego, ale też o rodzinach wspierających, czyli tych będących najbliżej mieszkańców, które mogą udzielać takiego wsparcia. W 2020 r. takich rodzin wspierających było 67, z tego wsparcia skorzystały 72 rodziny. Czyli jest cały szereg działań, które podejmujemy, przyznając też dodatkowe środki”.

Narodowa Reprezentacja Akademicka. Poseł Mariusz Trepka: „Narodowa Reprezentacja Akademicka – bardzo dobry projekt, trzeba go promować. W tej chwili już ruszyła trzecia edycja tego projektu dla studiujących sportowców. Chcemy mieć medale, w tej chwili trwają Igrzyska Olimpijskie. Osoby studiujące mogą z tego projektu skorzystać i chcemy, aby korzystały i promowały Polskę na arenie międzynarodowej. Dla tych, którzy realizują karierę sportową, przeznaczone jest dofinansowanie indywidualnych zajęć na uczelni. Wszystko po to, aby młodzi ludzie mogli równolegle uczyć się i rozwijać swoje talenty sportowe. Program organizuje ministerstwo edukacji we współpracy z Akademickim Związkiem Sportowym”.

Pro memoria. Poseł Jan Szopiński: „Społeczność kaszubska i borowiacka pożegnała dzisiaj na cmentarzu w Czersku Waldemara Bruskiego, wspaniałego człowieka, zasłużonego samorządowca i pracownika administracji państwowej, który zakończył swoje piękne i pełnej pasji życie.(…) Działał [on] także w organizacjach społecznych, kulturalnych i sportowych, m.in. na rzecz klubu sportowego Borowiak Czersk.”

Źródło: Stenogram z posiedzenia Senatu RP z dn. 20 stycznia 2022 r.

Źródło: Sprawozdanie stenograficzne z posiedzenia Sejmu RR z dn. 8 lutego 2022 r. oraz z dn. 9 lutego 2022 r.


Masz zdanie na ten temat? Odezwij się: p.fraczak@schuman.pl