Przysłowie „jak cię widzą, tak cię piszą” mówi o tym, że ocenia się ludzi po wyglądzie. Traktuje się ich na podstawie własnych wyobrażeń, a nie rzeczywistych zasług. Chyba podobnie jest z organizacjami. Jeżeli rzeczywiście traktowani jesteśmy (w procesie uchwalania ustaw) poprzez to jak nas widzą parlamentarzyści, to warto poznać ten punkt widzenia. Co myślą (mówią) o nas nasi reprezentanci? Próbujemy to zrozumieć czytając sprawozdania senackie i sejmowe.
Autor: Piotr Frączak
37. posiedzenie Senatu
W imieniu organizacji
Pytania w sprawie Turowa. Senatorka Agnieszka Kołacz-Leszczyńska jedno ze swoich oświadczeń skierowała – tu cytat – „do pana premiera Mateusza Morawieckiego, do pana ministra aktywów państwowych, do minister klimatu i środowiska oraz do ministra spraw zagranicznych”. I dalej: „A jest to efekt pisma, które otrzymałam od samorządowców skupionych w stowarzyszeniu „Dolny Śląsk – Wspólna Sprawa” z mojego regionu. Pismo to i pytania szczegółowe dotyczą zakończenia negocjacji z rządem Republiki Czeskiej oraz dalszej działalności kopalni i elektrowni Turów, lecz także pakietu rekompensacyjnego, który nasz rząd oraz spółka PGE są zmuszone zapłacić stronie czeskiej. Tam są szczegółowe pytania, dlatego składam oświadczenie do tych poszczególnych ministrów i proszę o odpowiedź na te pytania”.
Leczenie chłoniaków. Senatorka Alicja Chybicka: „Napisało do mnie Stowarzyszenie „Polskie Amazonki Ruch Społeczny”, które od wielu lat podejmuje działania na rzecz pacjentów onkologicznych i prosi o interwencję w sprawie chłoniaka z komórek płaszcza, który jest chorobą układu chłonnego stanowiącą ok. 6–10% wszystkich chłoniaków. (…) Jednak pomimo licznych apeli podnoszonych przez konsultanta krajowego, panią prof. Ewę Lech-Marańdę, lekarze nadal nie mają możliwości zaoferowania chorym odpowiedniego leczenia ze środków publicznych. (…) Panie Ministrze, kiedy ci pacjenci z opornym nawrotowym chłoniakiem komórek płaszcza mogą się spodziewać zapewnienia dostępu do nowoczesnej i skutecznej terapii? Dlaczego dotychczas Ministerstwo Zdrowia nie zapewniło polskim chorym z chłoniakiem z komórek płaszcza dostępu do potrzebnego leczenia? Jakie są obecnie priorytety ministerstwa w zakresie zwiększania dostępności leków w chorobach hematologicznych?”
Informacje
Udział w procesie legislacyjnym. Senator Sprawozdawca Aleksander Pociej wymienia Stowarzyszenie Notariuszy Rzeczypospolitej Polskiej jako nie zgłaszające uwag do drugiego czytania projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Projekt ustawy, co warto podkreślić powstał w wyniku złożonej petycji a dotyczy propozycji – jak stwierdził Senator Sprawozdawca – „rozszerzenia regulacji art. 69 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Chodzi tutaj o możliwość doręczeń w postępowaniu administracyjnym na adres skrytki pocztowej. Do tej pory dokładnie takie samo rozwiązanie zostało wprowadzone i istnieje w kodeksie postępowania cywilnego oraz w kodeksie postępowania karnego. I w ślad za tym ułatwieniem poszła ta petycja, która dotyczy możliwości dokładnie takiego samego rozwiązania w kodeksie postępowania administracyjnego”.
Podobnie Senator Sprawozdawca Krzysztof Kwiatkowski wspomina udział Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych „Alter Ego” w dyskusji nad projektem ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych oraz ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, którego istota jest – tu cytat – „związana z problemem dochodzenia i wypłaty odszkodowań, zadośćuczynień i rent ofiarom wypadków drogowych oraz ich najbliższym”. I dalej: „W obecnym stanie prawnym wolne od podatku dochodowego są odszkodowania lub zadośćuczynienia, jeżeli ich wysokość lub zasady ustalania wynikają wprost z odrębnych przepisów lub z postanowień układów zbiorowych pracy lub innych opartych na ustawie porozumień zbiorowych, regulaminów i statutów”.
Wokół energii. Senator Jerzy Wcisła w swoim oświadczeniu skierowanym do wicepremiera, wiceprezesa Rady Ministrów, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina stwierdza: „Trwa budząca ogromne kontrowersje kampania billboardowa Towarzystwa Gospodarczego „Polskie Elektrownie”, której celem ma być przekazanie społeczeństwu informacji, że za 60% cen energii odpowiada Unia Europejska i unijna polityka klimatyczna. Kampanie zorganizowały spółki Skarbu Państwa, których zadaniem nie jest ocenianie Komisji Europejskiej ani Unii Europejskiej, ale wytwarzanie i dostarczanie energii. Należy zatem uznać, że spółki podległe panu ministrowi wydają publiczne pieniądze na działania, do których nie zostały powołane. (…) Teraz proszę pana ministra o odpowiedź na już konkretne, a nie retoryczne pytania. Ile kosztuje opisana kampania billboardowa? Ile billboardów i na jaki okres zostało wynajętych pod tę kampanię? Kto finansuje tę kampanię? Jeśli robią to spółki Skarbu Państwa, to proszę powiedzieć, w jaki sposób kampania dotyczy zadań, do których zostały one powołane. Czy kampania jest prowadzona za wiedzą i zgodą pana ministra? Czy ktoś z Ministerstwa Aktywów Państwowych zatwierdził tę kampanię? (…) Czy można w ogóle wskazać osoby odpowiedzialne za tę kampanię? Dlaczego ograniczany jest dostęp mediów do informacji o tej kampanii i czy ministerstwo wyciągnie wnioski z karygodnej polityki medialnej podległych mu spółek?
Senator Władysław Komarnicki z kolei dodaje: „Po tych olbrzymich podwyżkach cen energii, które zaproponowały koncerny energetyczne, można powiedzieć, że branżami, które są zagrożone, są właściwie prawie wszystkie przedsiębiorstwa w Polsce. To nie dotyczy tylko huty, ale też zwykłej piekarni czy innej malutkiej firmy. To są już, niestety, efekty tych 6 lat zaniedbań, Panie Ministrze, i 6 lat państwa błędnych decyzji, któreście państwo permanentnie podejmowali, pomimo że na posiedzeniach naszej komisji gospodarki wiele razy zwracaliśmy na to uwagę. To są też skutki ponoszonych przez spółki energetyczne kosztów niezwiązanych z certyfikatami, tak absurdalnych jak finansowanie różnego rodzaju fundacji, w tym fundacji narodowej”.
49. posiedzenie Sejmu
W imieniu organizacji
Ustawa wdrożeniowa. Wokół pierwszego czytania rządowego projektu ustawy o zasadach realizacji zadań finansowanych ze środków europejskich w perspektywie finansowej 2021–2027 dyskutowano też o organizacjach pozarządowych.
Poseł Marek Sowa: „Mam nieodparte wrażenie, że bez wątpienia zmarnowaliśmy 4 miesiące. Mam projekt ustawy z września ubiegłego roku i przypominam sobie posiedzenie podkomisji ds. monitorowania funduszy europejskich, na którym pan dyrektor był obecny. Skracaliście państwo stronom społecznym czas na konsultacje społeczne, ale nic z tego nie wyszło. Dzisiaj chcecie w bardzo szybkim trybie przeprowadzić ten projekt ustawy przez Sejm, nie dając nam tak naprawdę możliwości na rzetelną pracę nad tym dokumentem, a nie chciałbym, aby efektem pracy tego parlamentu, co jest już swego rodzaju zwyczajem, była ustawa z błędami”.
Posłanka Monika Falej konkludowała: ”Warto zauważyć, iż szereg zapisów prawa wspólnotowego wprost odwołuje się do zasady partnerstwa określonej w rozporządzeniu deklaratywnym KE nr 240/2014 i daje wykładnię, jak powinno się określać rolę partnera. Jednak propozycje zapisów przyjęte przez rząd w projekcie ustawy są z nimi niezgodne bądź niespójne. Strona społeczna obecna podczas konsultacji społecznej wielokrotnie zwracała uwagę, że projekt ustawy daje zbyt silną rolę instytucjom centralnym, osłabiając stronę samorządową i odbierając partycypację organizacjom pozarządowym. W najlepszym razie można wam zarzucić złą wolę, ale intencje widoczne w tym projekcie są jasne: próba kontroli i centralizacja, tak by mieć dowolny wpływ na to, jak i kiedy pieniądze z Unii Europejskiej będą wydawane. Projekt ustawy w niedostateczny sposób określa m.in. funkcjonowanie komitetu monitorującego, realizującego program. Każde państwo członkowskie określa skład komitetu monitorującego i zapewnia zrównoważoną reprezentację odpowiednich instytucji państwa członkowskiego i instytucji pośredniczących oraz przedstawicieli partnerów z zachowaniem przejrzystości. Ten projekt tego nie gwarantuje. Reprezentacja władz publicznych, krajowych, regionalnych i lokalnych nie powinna przekraczać połowy składu komitetu monitorującego. Partnerzy społeczeństwa obywatelskiego stanowić powinni 25%, 30% składu komitetu. Ponadto każdy komitet monitorujący powinien mieć prezydium, w którego składzie znajdą się przedstawiciele partnerów, w tym podmiotów społeczeństwa obywatelskiego. Projektodawcy zapomnieli chyba także o sumiennym zapisie o przestrzeganiu dobrych praktyk równościowych. Podkreślić należy, że w składzie komitetu monitorującego obligatoryjnie powinni znaleźć się przedstawiciele, przedstawicielki podmiotów społeczeństwa obywatelskiego, w szczególności organizacji pozarządowych, które zajmują się monitorowaniem zasad horyzontalnych określonych w art. 9 rozporządzenia ogólnego i praw podstawowych oraz przestrzeganiem Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej, równości mężczyzn i kobiet, zapobieganiem wszelkiej dyskryminacji ze względu na płeć, rasę lub pochodzenie etniczne, religię lub światopogląd, niepełnosprawność, wiek lub orientację seksualną, zapewnieniem dostępu dla osób z niepełnosprawnościami. Martwi i niepokoi także marginalizowanie zapisów ustawy dotyczących przedstawicieli organizacji pozarządowych, które zajmują się daną tematyką, mających doświadczenie na etapie programowania, a także monitorowania polityk publicznych, które będą stać na straży standardów i realizowanych ww. zasad w kontekście funduszy europejskich. Jest to kluczowe dla wykorzystania alokacji. Przykładowo organizacja społeczeństwa obywatelskiego na etapie konsultacji wskazała, cytuję: obowiązujące w tej perspektywie budżetowej zasady dotyczące wydatków klimatycznych wymagają szczegółowego monitorowania prawidłowości wydatkowania funduszy w tym aspekcie, a odpowiednie kompetencje mają w Polsce organizacje pozarządowe. Apel został niewysłuchany. Żeby była jasność, przywołane przeze mnie zapisy i szereg innych odnoszących się do mechanizmu zwrotu środków, kontroli, zasady zabezpieczenia prawidłowej realizacji projektów, roli rzecznika, funduszy powodują, że projekt ustawy stwarza fikcję. Teoretycznie ma zapewnić transparentność i rzetelność, a otwiera drzwi do nadużyć centralnego sterowania procesem wydatkowania funduszy w perspektywie 2021–2027”.
Posłanka Joanna Senyszyn dodawała: “Muszę powiedzieć, że ponad 1200 organizacji społeczeństwa obywatelskiego złożyło już kilka miesięcy temu uwagi dotyczące przede wszystkim niedostatecznego uwzględnienia roli partnerów określonych w europejskim kodeksie partnerstwa jako podmioty społeczeństwa obywatelskiego, w tym organizacji pozarządowych. Zwracano uwagę, że zapisy przedstawione w tym projekcie ustawy nie są zgodne i są niespójne z rozporządzeniami Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2021/1060 i 2021/1057 z czerwca 2021 r. oraz z rozporządzeniem delegowanym Komisji nr 240/2014 ze stycznia 2014 r. Uwagi te wciąż nie znalazły dostatecznego odzwierciedlenia w tekście projektu. Istnieje duże ryzyko, że nawet jeśli dostaniemy środki unijne, będą one wydawane w sposób pozostawiający wiele do życzenia, że znowu będzie grało rolę kolesiostwo, że znowu rząd będzie robił to, co będzie chciał, a to jest absolutnie niedopuszczalne”.
Posłanka Joanna Fabisiak zadawała pytanie do przedstawiciela rządu “o stosunek do zgłoszonych przez beneficjentów poprawek, choćby tych zgłoszonych przez samorząd, przez wymieniane tu organizacje pozarządowe”.
Sekretarz Stanu w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej Waldemar Buda odpowiedział: “Co do marginalizacji partnerów, bo tutaj padło takie sformułowanie, to z własnej inicjatywy wskazujemy, że w dobrowolnie powołanym komitecie sfera pozarządowa będzie miała większość. Ja bym sobie życzył, żeby partnerzy byli tak dyskryminowani, jak w tym komitecie. Wręcz w ustawie jest wpisane, że mają mieć większość, czyli co najmniej 50% głosów ma być przeznaczona na rzecz podmiotów nieinstytucjonalnych, nie z sektora publicznego”.
Na rzecz organizacji
Wrzutka. W ramach rozpatrzenia sprawozdania Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej o poselskim projekcie ustawy o ochronie dziedzictwa narodowego związanego z nazywaniem obiektów przestrzeni publicznej (druki nr 1937 i 1967), jako temat poboczny pojawiła się kwestia „wrzutek”, w których jedna dotyczy nowelizacji ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie.
Poseł Sprawozdawca Zdzisław Sipiera tak to uzasadnia: „Chodzi o kwestię, która wyniknęła w trakcie prac i była dokooptowana, czyli o zmianę ustawy o działalności organizacji pożytku publicznego. (…) Chodzi o to, żeby premier w sytuacjach, w których chodzi o ważne interesy społeczne oraz ważne interesy publiczne, miał możliwość zlecenia realizacji zadań publicznych organizacjom pozarządowym nie w drodze przetargu, tylko decyzji, którą podejmie. Oczywiście według wnioskodawców chodzi o sytuacje bardzo skomplikowane. Teraz np. mamy taką sytuację. Pewne działania mogą być podejmowane”. Posłowie opozycji próbowali dojść skąd ta wrzutka.
Posłanka Hanna Gill-Piątek pytała np.: „Proszę mi powiedzieć, co ma wspólnego z przedmiotem ustawy np. art. 9, który daje panu premierowi możliwość dowolnego zlecania, z wolnej ręki, zadań publicznych organizacjom kościelnym, bo precyzując, o tym właśnie mówi art. 3 pkt 3 ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie. To właśnie robicie w tej ustawie. Mało publicznych pieniędzy daliście Rydzykowi? Mało kasy popłynęło przez Fundusz Kościelny?” Z kolei posłanka Joanna Senyszyn sugerowała: „Art. 9 zmienia, nie wiadomo z jakiej racji, art. 11b ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, umożliwiając premierowi zlecanie organizacjom pozarządowym realizacji zadań publicznych z pominięciem otwartego konkursu ofert. Jaki szwindel się za tym kryje? Czyim kumplom mają być zlecane te zadania?”. Posłanka Paulina Matysiak też chciała się „dopytać o jedną kwestię, o poprawkę, która została podczas prac podkomisji złożona, a mianowicie o kwestię dotyczącą ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Jaki ma to związek z ustawą, która przecież zamierza regulować nazwy obiektów w przestrzeni publicznej? Zapewne można byłoby sobie odpowiedzieć, że pewnie ma żaden związek, ale chcieliście państwo dać dodatkowe uprawnienia premierowi, po to by mógł rozdawać publiczne pieniądze bez trybu konkursowego, bez żadnego nadzoru i pewnie też swoim organizacjom. Ale mam nadzieję, że państwo odpowiecie na to pytanie: Po co taka wrzutka właśnie w tym projekcie?”.
Poseł Zdzisław Sipiera: „Proszę państwa, odniosę się jeszcze do tych pytań, które były w trakcie wystąpień państwa posłów, dlaczego takie, a nie inne decyzje. Proszę państwa, po pierwsze, jeżeli chodzi o tę część dotyczącą uprawnień premiera, to właśnie jest też tak, że premier o wszystkim będzie decydował w ramach konkursów, przetargów itd. Jest wyraźny zapis: w ważnych sprawach interesu państwowego.”
Wsparcie dla Ukrainy. Wicemarszałek Małgorzata Gosiewska zapowiadając pytania przygotowanego przez posłów Lewicy w sprawie przygotowania Polski do udzielenia pomocy humanitarnej obywatelom i obywatelkom Ukrainy, które miały dotyczyć m.in. „planów Ministerstwa Edukacji i Nauki włączenia w ten proces organizacji pozarządowych specjalizujących się w edukacji antydyskryminacyjne”.
Posłanka Katarzyna Kretkowska pytała: „Jaki jest stan pomocy rządu i współpracy w tym zakresie z samorządami i organizacjami humanitarnymi, polskimi i międzynarodowymi, oraz organizacjami obywatelskimi?
Poseł Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał: „Oczekujemy współpracy z samorządami i organizacjami pozarządowymi, pomocy tym wszystkim, którzy będą wyjeżdżać z Polski, żeby zasilić armię ukraińską, tym, którzy dzisiaj mieszkają w Polsce, i tym, którzy będą do Polski przyjeżdżać”.
Wąskotorówki. Poseł Grzegorz Rusiecki poruszył – tu cytat – „kwestie związane z podupadającym transportem wąskotorowym”. I dalej: „Przez wiele lat wąskotorówki stanowiły podstawową, czasami jedyną formę komunikacji publicznej dla bardzo małych miejscowości. Dzisiaj ten transport w zasadzie podupadł, a w wielu miejscach jest już nie do odtworzenia. Są jeszcze szczątkowe jego postacie, m.in. Śmigielska Kolej Wąskotorowa, ale bardzo często są one prowadzone przez samorządy, przez stowarzyszenia i są niedofinansowane. W związku z tym chciałem zapytać pana ministra, jaka jest przyszłość kolei wąskotorowych?”.
Informacje różne
Organizacje i dzień pamięci. Poseł Marek Polak: “Z uwagi na zbliżający się Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” pragnę państwa poinformować, że w parafii św. Macieja w Andrychowie jak co roku odbędą się uroczyste obchody tego święta. W niedzielę 27 lutego odprawiona zostanie msza św. w intencji wszystkich walczących o niepodległą Polskę, po czym liczne delegacje organizacji społecznych, politycznych, kościelnych i samorządowych złożą kwiaty oraz zapalą znicze pod tablicą upamiętniającą żołnierzy niezłomnych (…) Pragnę zwrócić uwagę, że andrychowska uroczystość będzie tylko jedną z wielu patriotycznych uroczystości organizowanych w tej parafii w ciągu roku. Uczestniczą w nich kombatanci, przedstawiciele władz samorządowych, reprezentanci Sejmu i Senatu, a co najważniejsze, młodzież skupiona w związku strzeleckim i harcerze.”
Ukraińcy w Rybniku. Poseł Maciej Kopiec informował: “W wielu miastach w Polsce, m.in. na Śląsku, odbywają się demonstracje solidarności z Ukrainą. Takie wydarzenie miało miejsce także w Rybniku. Manifestowaliśmy nie tylko dlatego, że wierzymy w zjednoczoną Europę i to, że Ukraina może i powinna być jej częścią, lecz także dlatego, że Ukraińcy i Ukrainki to ludzie, którzy od lat żyją wśród nas, wzbogacając naszą społeczność. Od 4 lat w Rybniku funkcjonuje projekt 28. Dzielnica, który skupia wokół siebie cudzoziemców, głównie z Ukrainy, pomagając im na co dzień. Pomysłodawcą 28. Dzielnicy jest wspaniały człowiek, który powinien być wzorem dla każdego i każdej z nas, rybnicki radny Mariusz Wiśniewski. Stowarzyszenie 17-tka, w ramach którego uruchomiono projekt 28. Dzielnica, miało na celu nie tylko pomoc migrantom w opanowaniu języka, ułatwienie dostępu do usług medycznych czy pomoc w odnalezieniu miejsca na rynku pracy, lecz także przybliżenie im naszej kultury i inicjowanie na szczeblu regionalnym działań na rzecz dialogu międzykulturowego”.
Stowarzyszenie w Gorlicach. Posłanka Barbara Bartuś: „W ubiegły wtorek, 15 lutego, mimo nauczania zdalnego w szkołach oraz obostrzeń związanych z pandemią po rocznej przerwie odbył się organizowany przeze mnie po raz siódmy Gorlicki Konkurs Pieśni Patriotycznej”. Jak dodaje posłanka jednym z współorganizatorów było Stowarzyszenie „Nasze Miasto” w Gorlicach.
Źródło: Stenogram z 37. posiedzenia Senatu RP
Źródło: Sprawozdanie stenograficzne z 49 posiedzenia Sejmu RR (1) oraz (2)
Masz zdanie na ten temat? Odezwij się: p.fraczak@schuman.pl