Jakie są kierunki reformy programów i priorytetów NIW-u?

Wiele wskazuje na to, że NIW nie zostanie zlikwidowany. Jak powinna wyglądać reforma tej instytucji?

Autor: Łukasz Gorczyński

W ostatnim kwartale zeszłego roku na łamach ngo.pl odbyła się debata o przyszłości Narodowego Instytutu Wolności (Kliknij). Wypowiadający się przedstawiciele organizacji pozarządowych zajmowali dwa stanowiska – jedno idące w kierunku reformy tej instytucji, drugie w kierunku jej likwidacji.

Wydarzenia minionych tygodni wskazują, że będziemy mieć do czynienia z reformą (czytaj np. Biuletyn #prosteNGO nr 69 – Kliknij), choć na razie nie są znane jej kierunki. Oznacza to, że w systemie centralnym zachowana zostanie agencja wykonawcza, stanowiąca największą instytucję przyznającą dofinansowania organizacjom pozarządowym bez względu na ich branżę, będąca operatorem środków z Funduszu Wspierania Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego (FWRSO). Alternatywny scenariusz, czyli likwidacja agencji i powołanie lub wybór innego operatora środków z FWRSO nie wydaje się realny.

Zakładając więc, iż sama struktura zostanie utrzymana, warto postawić sobie kilka pytań odnośnie kierunku reform:

  • Jakie programy i priorytety powinny być realizowane ze środków NIW-u?
  • Dotacje o jakim charakterze powinny dominować?
  • Kto powinien być wiodącym operatorem danego programu lub priorytetu?
  • Czy programy i priorytety powinny w większym stopniu uwzględniać charakter i stopień rozwoju organizacji pozarządowych w danym województwie?
  • Kto powinien być dysponentem środków wydatkowanych dotychczas przez różne instytuty i/lub fundacje z udziałem Skarbu Państwa?

Jakie programy i priorytety powinny być realizowane?

W przedmiocie dyskusji odnośnie finansowych programów i priorytetów NIW pokutuje brak ogólnej strategii rozwoju sektora. Przypomnieć tu należy tekst Tomasza Schimanka dot. braku narodowego programu rozwoju społeczeństwa obywatelskiego (Kliknij). Wydaje się, że należałoby wrócić do koncepcji Strategicznej Mapy Drogowej Społeczeństwa Obywatelskiego w Polsce (Kliknij). Proces ten – jeżeli ma być właściwie poprowadzony – wymaga jednak czasu i odpowiednich zasobów.

To, co można zrobić “na już”, to przyjrzeć się obecnym programom oraz priorytetom NIW-u (Kliknij) i dokonać ich ewaluacji. Na ogólnym poziomie można stwierdzić, że NIW realizuje następujące typy programów lub priorytetów w ramach tych programów:

  • dedykowane wszystkim organizacjom pozarządowym bez względu na ich specyfikę (np. FIO 2, czy PROO 1a, czyli dotacje na wszystkie obszary ze sfery pożytku oraz dotacje instytucjonalne dla organizacji pozarządowych bez względu na branżę),
  • sprofilowane z uwagi na rodzaj oczekiwanych świadczonych usług (np. FIO 3-4, Korpus Solidarności),
  • zawężone do określonych typów podmiotów (np. organizacje harcerskie, uniwersytety ludowe, organizacje rzemieślnicze, lokalne organizacji strażnicze, czy organizacje prowadzące media obywatelskie).

Nie jest chyba zaskoczeniem, że największa “konkurencja” jest w przypadku tych pierwszych programów i priorytetów. Jednocześnie można tutaj mówić – na poziomie programowania – o największej swobodzie realizacji działań, choć i tutaj premiowane są określone projekty (w ramach kryteriów strategicznych). 

Najbardziej widocznym odzwierciedleniem dotychczasowej polityki programowania środków przez NIW wydają się dotacje zawężone do określonych typów podmiotów. Tu powstaje pytanie na jakiej podstawie – przy wspomnianym braku ogólnej strategii rozwoju sektora – dokonywane są decyzje o uruchomieniu określonej ścieżki programowej. Dla przykładu – dlaczego uznano, iż warto wspierać organizacje rzemieślnicze, a nie organizacje prozwierzęce? O to, dlaczego nie wspierano organizacji mniejszościowych, nawet nie trzeba pytać (na szczęście lukę wypełnili operatorzy funduszy norweskich, kilkukrotnie wspominani w tekście).

Osobiście chciałbym zobaczyć np. koncepcje programów wzmacniających członkostwo w organizacjach pozarządowych (członkostwo tak osób fizycznych, jak i prawnych). Dużo mówi się o wolontariacie i problemach z nim związanym, a umyka przy tym fundament – działalność społeczna, systematyczna, często również prowadzona bez wynagrodzenia. Myśląc o wolontariacie myśli się o czymś – w większości przypadków – mocno akcyjny i raczej związanym z nieodpłatnym wykonywaniem zleconych świadczeń. W przypadku członkostwa mówimy o zaangażowaniu ciągłym i związanym z bardziej samodzielnym kreowaniem przestrzeni społecznej.

Dotacje o jakim charakterze powinny dominować?

Na potrzeby niniejszych rozważań warto dokonać pewnego uproszczonego podziału na rodzaje dotacji z uwagi na ich charakter. Możemy tu mówić o następujących rodzajach:

  • dotacje usługowe/zakupowe (np. model znany z programu FIO) – w ramach tego rodzaju dotacji w istocie kupowane są określonego rodzaju usługi lub czynności realizowane na rzecz osób trzecich (np. określona ilość szkoleń prowadząca do wzrostu wiedzy),
  • instytucjonalne (np. model znany z programu PROO) – w ramach tego rodzaju dotacji priorytetem jest wewnętrzne wzmocnienie organizacji pozarządowych,
  • podmiotowe (np. model znany z dotacji dla KGW) – w ramach tego rodzaju dotacji środki przyznawane są z uwagi na prowadzenie działań w określonej formie prawnej i przy dużej swobodzie wydatkowania,
  • prozatrudnieniowe (np. model znany z dotacji przyznawanych przez OWES-y oraz w ramach  KPO dot. ekonomii społecznej) – w ramach tego rodzaju dotacji środki otrzymać można na tworzenie i/lub utrzymanie miejsca pracy w organizacji (np. dotacje do wynagrodzeń lub zakupów służących prowadzeniu działań powiązanych z zatrudnieniem),
  • ryczałtowe  – dotacje liczone jako z góry określona pula pieniędzy przyznawana w zamian za osiągniecie konkretnej liczny danego wskaźnika (kwota mnożona przez osiągnięty poziom wskaźnika).

W mojej opinii stopniowo – w dość szybkim tempie – powinno odchodzić się od dotacji o charakterze usługowym i realizować przede wszystkim dotacje pozostałych rodzajów, w tym (w ramach NIW-u) przede wszystkim instytucjonalne.

Kto powinien być operatorem?

Podobnie jak wyżej – na potrzeby niniejszych rozważań można dokonać pewnego uproszczonego podziału na rodzaje operatorów:

  • operator państwowy (np. agencja wykonawcza NIW), 
  • operator państwowo-społeczny (np. realizacja regrantingu w ramach FIO 1 lub w modelu partnerskim, jak w przypadku niektórych OWES-ów),
  • operator społeczny (np. Program Aktywni Obywatele realizowany z tzw. funduszy norweskich).

Docelowo warto dążyć ku modelowi, w ramach którego operatorami będą podmioty społeczne. W przedmiocie NIW-u i sytuacji obecnej warto rozważyć większe zastosowanie modelu operatora państwowo-społecznego, czyli model realizacji określonych programów NIW-u w formie regrantingu prowadzonego przez organizacje pozarządowe. W pierwszej kolejności wymaga to jednak refleksji nad rodzajem samych programów, w dalszej – refleksji nad charakterem formalno-prawnym operatorów. Należy jasno stwierdzić, że bycie operatorem danego funduszu to konkretna specjalizacja. 

Takie doświadczenie już teraz mają podmioty realizujące programy z funduszy norweskich (wg mnie – najtrudniejsze do realizacji i wymagające naprawdę wyspecjalizowanej kadry na najwyższym poziomie), OWES-y oraz operatorzy regrantingu FIO. 

Swoją drogą – to też znamienne, że ekonomia społeczna jest wciąż mocno instytucjonalnie wyodrębniona na poziomie centralnym (na skutek działań poprzedniej władzy), a np. OWES-y prowadzone są w zdecydowanej większości przez organizacje pozarządowe (czasem w partnerstwie z administracją publiczną).

Ogólnokrajowo czy regionalnie? Co ze środkami z innych instytutów?

W mojej opinii programy NIW-u powinny w większym stopniu uwzględniać komponent regionalny i wojewódzką specyfikę. Jest to jednak pewna hipoteza, która musiałaby się obronić we wspomnianej wyżej strategii rozwojowej (której brakuje).

Należy też zastanowić się, co z pieniędzmi, które są lub były rozdysponowywane przez różne inne instytuty lub fundacje spółek z udziałem skarbu państwa. W przedmiocie tych środków warto wziąć pod uwagę głos doświadczonych operatorów społecznych.

Na końcu warto zauważyć, że do dnia 22 stycznia 2024 roku trwa nabór na członków Rady Narodowego Instytutu Wolności (Kliknij). OFOP, wskazując swojego kandydata do Rady, załączył też tekst kierunkowy w przedmiocie NIW-u (Kliknij).